Zgodnie z wieloletnią tradycją, kiedy nasi abiturienci siłują się z egzaminem dojrzałości – łamiąc pióra, kalkulatory i nalepiając kody egzaminacyjne, my wybraliśmy się w podróż edukacyjno-integracyjną w Beskidy i na Morawy.

6 maja rano pełni zapału stawiliśmy się do autokarów, aby po kilku godzinach podróży znaleźć się na niegdyś granicznym zamku pomiędzy średniowiecznym Królestwem Polskim a Śląskiem w Piaskowej Skale. Tu poza obowiązkową opowieścią o niegdyś potężnym dworze Szafrańców i obejrzeniu zamku będącego scenografią do kultowego „Janosika” zobaczyliśmy także słynną Maczugę Herkulesa. 

Kilka godzin później byliśmy już w Cieszynie, który stał się naszym miejscem bazowym na kolejne dni wyjazdu, a z którego całą grupą udaliśmy się na spacer do Czeskiego Cieszyna. Kolejny dzień to wyjazd na Morawy, gdzie zwiedziliśmy pod przewodnictwem wspaniałych opiekunów kopalnię węgla kamiennego Michal w Ostrawie, a po obiedzie udaliśmy się na Stare Miasto do Ołomuńca – stolicy czeskich Moraw. Środa była także dniem pełnym atrakcji, już po śniadaniu wizyta w wspaniałym Muzeum Browaru w Żywcu – zakończona oczywiście poczęstunkiem – sokiem owocowym, zaś po południu wyjazd do Wisły – skocznia Adama Małysza i konieczne zakupy z gór, czyli oscypki. 

Czwartek był ostatnim dniem naszego pobytu w Cieszynie, ale w drodze powrotnej wpadliśmy do Ojcowa pod Krakowem, aby w restauracji „Pod Nietoperzem” zjeść obiad, a także poobcować z przyrodą w tym pięknym miejscu. Wszyscy szczęśliwi, choć pewnie lekko zmęczeni ilością wrażeń w późnych godzinach popołudniowych wrócili do Warszawy i Mińska Mazowieckiego. Wyjazd należy uznać za udany.